Co tam u Was mordki? Zapaliliście już znicze na grobach najbliższych? Ja już po. U mnie od wtorku chyba bez zmian, nie wydarzyło się nic ciekawego. Życie biegnie do przodu, nawet przez te dni co nie pisałam tutaj, z uśmiechem, okej.
Jeszcze dokładnie 61 dni do końca tego roku, wierzycie w to? Bo ja nie. o.o Szybko to zleciało i tyle się wydarzyło. Na dworze już się robi ciemno o 17 -,- nic tylko zapaść w ten zimowy i obudzić się na wiosnę, masakra. Zimno, wiatr, deszcz, niedługo śnieg... żyć nie umierać po prostu.
Od miesiąca poluję na spodnie moro, nie mogę znaleźć takich jakie chcę. yyhmm.. :/ i jeszcze na czarną koszulę..
Jeszcze ostatnio bodajże na Zszywce zobaczyłam bluzę *.* Jest ona idealna dla Mnie ;d
DON'T WORRY, DON'T CRY, DRINK VODKA & FLY <3
Muszę ją mieć. ;D
Tak poza tym, dalej chodzę na siłownie, zrobiłam sobie chyba tydzień przerwy bo po prostu czasu nie miałam -,- ale wczoraj i przedwczoraj już zaczęłam chodzić ;d Schudłam niecałe 2 kg, chyba najwięcej w biodrach. Zobaczymy co będzie dalej ;d
To na tyle, za bardzo się nie rozpisałam, nie mogłam się zebrać do napisania czegoś więcej, na jakiś ciekawszy temat.
Eloszki. !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz